Opis
Na rozgrzewkę
• Solidarnie na pomarańczowo
• Wichura
• Honory dla księdza Bogdanowicza
• Od redakcji
Sto lat politechniki
W Berlinie rozważano kandydaturę Wrocławia. Gosslerowi udało się jednak pozyskać najważniejsza, osobę w państwie, czyli samego cesarza. I tak, kiedy zebrani na konferencji w Berlinie w marcu 1899 roku reprezentanci niemieckich uniwersytetów, politechnik i kół przemysłowych opowiedzieli się jednogłośnie za politechniką we Wrocławiu, minister oświaty Robert Bosse niespodziewanie oświadczył, że Królewska Wyższa Szkoła Techniczna (Königliche Technische Hochschule) powstanie u ujścia Wisły, w Gdańsku, Okazało się, że myśl taka dojrzewała w gabinetach rządowych co najmniej od roku. Za oświadczeniem Bossego poszły konkretne fakty. Rząd wyasygnował na potrzeby przyszłej uczelni – bagatela – sześć milionów marek. Tadeusz T. Głuszko
Mistrzowie i ich dzieła w Narodowym
Prawie osiemdziesiąt obrazów wielkich mistrzów XV, XVI i XVII wieku już w grudniu można będzie oglądać w gdańskim Muzeum Narodowym. Chyba jeszcze nigdy, w jednym czasie i w jednej ekspozycji, nie pokazywano nad Motławą takiego zbioru.
Ludzie z kamienicy Mathilde Bigott. Olga Dębicka
Łostowicka nekropolia. Tymoteusz Jankowski
Rozmaitości
Punkt z panoramą
Gdańskie pasje w bitach i pikselach
Kiedy na dworze późnojesienna i zimowa szaruga, a mrok zapada już w drodze z pracy, trudno ruszyć się z domu. Co pozostaje? Wędrówka po mieście w Internecie. A to może być równie fascynujące! Od czego zacząć? Najlepiej od kilku wykładów w Akademii Rzygaczy. Paweł Komisarczuk
Zachowując jezuitów zgubimy nasze miasto
Aż trudno uwierzyć, że garść uzbrojonych jedynie w słowo (obojętnie, pisane czy głoszone) zakonników, wzbudzała tak wielkie emocje wśród włodarzy największego miasta dawnej Rzeczpospolitej. W dokumentach z tamtego czasu zapisano wiele mocnych wyrażeń, żeby nie powiedzieć – inwektyw, którymi obarczały się obie strony konfliktu. Sławomir Kościelak
Wielkie organy mariackie. Magdalena Mielnik
Krzysztof rodem z Arciszewa
Życiorys Krzysztofa Arciszewskiego to doskonały materiał na scenariusz przygodowego filmu: infamis, najemnik, tajny agent, konkwistador, a na koniec głównodowodzący artylerii Rzeczpospolitej w wojnie z Kozaczyzną. Walczył, budował i… pisał wiersze. Nie ma grobu w swojej ojczyźnie, nie ma go w ogóle. Waldemar Borzestowski
Galeria
Świąteczne zakupy w drogerii
Świąteczna dekoracja sklepowa
Wydawnictwa