Opis
Listy
Piec w schronisku . Zbigniew Gach
Zza szyby malucha
Gdańsk widziany zza szyb małego fiata panny Ciwle jest brudny i plugawy. Ulice pełne od lat nie naprawianych dziur, ciągle kłótnie i wyzwiska chamskich kierowców, bezradność policjantów na Hucisku, którzy nie potrafią opanować natłoku aut, bo znowu zepsuły się światła na skrzyżowaniu, wypadki i stłuczki, wieczne korki, które są dla Huellego, jak leitmotiv, znak tego miasta – zakorkowanego, pełnego zatorów w krwioobiegu, zatorów, które prędzej czy później muszą doprowadzić do zawału, a więc i do śmierci. Mieczysław Abramowicz
Rozmaitości
Wystawa 1904
„Zwracały uwagę: przyrząd do wysuszania mleka – na twardą tabliczkę, z zaletami trwałości nieograniczonej, i przyrząd do suszenia ziemniaków. Spirytus denaturowany miał liczne zastosowania”.
Niedzielny odpoczynek przed stu laty
Prawie sto lat temu, w 1905 roku, pojawiła się w Gdańsku potrzeba, aby na łamach lokalnej prasy przypomnieć obowiązujące wówczas zwyczaje i przepisy formalne, dotyczące wykonywania pracy w niedziele i dni świąteczne. Wydaje się, że warto dziś, kiedy znów dyskutuje się na ten temat, przywołać główne myśli tamtego artykułu. Zbigniew Cywiński
Żuraw na platformie
Była kiedyś kolejka. Izabela Plath-Kohyt
Berlińska Gdańska. Ewa Maria Slaska
Straż ogniowa przed l wojną światową
W latach poprzedzających l wojnę światową gdańska straż ogniowa miała trzy strażnice. Szczególnej ochrony wymagał Nowy Port, gdzie – z powodu funkcji portowych – znajdowało się wiele magazynów. Michał Górski
Stara młotownia na Potoku Oliwskim
Kuźnia „ożywa po staremu” w sezonie turystycznym. Wówczas można obejrzeć wirujące koła wodne oraz poruszające się miarowo młoty i nożyce, puszczane w ruch w godzinach otwarcia muzeum. Chętni większych wrażeń mogą umówić się na pokaz pracy kowali demonstrowany za dodatkową opłatą. Tadeusz T. Głuszko
Uzupełnienia
Jak zginął admirat Dickman. Natalia i Waldemar Borzestowscy
Galeria
Nabrzeże przy baszcie Łabędź, Ulica Karpia, Wisłoujście
Wydawnictwa
